Witam Was kochani ponownie,
Wiem, że długo mnie tu nie było, ale postaram nadrobić się to zdjęciami moich i mojej mamy robótek, a trochę tego powstało przez ten czas mojej nieobecności na blogu...
Dziś zaczęła się astronomiczna zima i z moją mamą postanowiłyśmy naszą rodzinkę zaopatrzyć w najpotrzebiejsze akcesoria, aby było nam cieputko w te chłodne,szare i brzydkie dni.
Mama zrobiła dla Ali dwie fajowe czapy:
Ta niebieska podkreśla oczy Ali. Są jeszcze bardziej niebieskie:).
Druga to fajna czerwona pilotka z pomponem zrobionym przeze mnie:
Moja modelka dała się obfocić, bo leciała jej ukochana bajka w telewizji, czyli... Zou;).
Natomiast moje dzieło dla córci to kolorowa jesienna czapka z szydełkowym kwiatkiem:
Na drugim zdjęciu widać realne kolory tej czapki. Do tego zrobiłam jeszcze komino-golf na szyjkę ale nie zdążyłam zrobić juz fotki.
Męża zaopatrzyłam w komin zrobiony z włóczki mięciutkiej w dotyku i podobno nie mechacącej się. Tak zapewnia producent. Zobaczymy.....
No i kończąc na mnie... Mam czapkę z wielkim szydełkowym kwiatem, przepraszam Was za zdjęcie,ale robiłam sobie je sama i nie wyszło idealnie;), oraz w sobotę z resztek włóczki wyszydełkowałam sobie pokrowiec na komórkę.
Trochę się tego nazbierało, a teraz przymierzam się do ozdób świątecznych, aniołków szydełkowych i bombek karczochów.
Dziękuję za odwiedziny i wspaniałe komentarze. Mam nadzieję,że jeszcze tu zajrzycie i nie zrazicie się do mojej rzadkiej obecności.
Pozdrawiam i do następnego razu:).