Witam Was wszystkich niedzielnie,
Ufff... udało mi się skończyć serwetkę i bolerko:). Serwetka nawet jest ok, ale bolerko coś mi w nim nie pasuje. Nie fajnie się układa na osobie. Pokazywać Wam nie będę na sobie jak wygląda, bo modelką super extra to ja nie jestem;)... trochę tu i ówdzie jest mnie za duużo.
Poza tym jestem dumna ze swoich storczyków, bo po wypuszczały nowe pędy i pięknie kwitną, aż Wam sie pochwalę bo taka dumna jestem:).
Ostatnio też moja córka nie chce jeść karmiona przez rodziców, wszystko jest wtedy nie dobre, ale jak dostaje sztućce do ręki to wszystko jej smakuje i wcina wszystko aż uszy się trzęsą. Więc ostatnio śpiewam jej piosenkę mojej kompozycji;) o Zosi Samosi - Alicji, a ona wtedy po swojemu tańczy i się cieszy. Tak wygląda, jak je już sama.
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję wszystkim za odwiedziny, komentarze i że podglądacie i czytacie moje wpisy:). Bardzo miło mi się robi na serduszku.
Buziaki i do nastepnego razu:).
Storczyki rzeczywiście piękne ,serweta i bolerko wyszły Ci świetnie ,a córcia jaka samodzielna:))
OdpowiedzUsuńKwiaciara z Ciebie pierwsza klasa, a córcia zawdzięcza tylko tobie taką samodzielność :)
OdpowiedzUsuńCudne bolerko!
OdpowiedzUsuńOj jakie dzieła powstały. Kiedy Ty masz na to czas skoro masz takie małe dziecko. Rozumiem storczykowa dumę, są przepiekne. A Twoja Zosia-Samosia to bardzo fajna Alicja :) cmok cmok cmok
OdpowiedzUsuńDzięki kochana za ciepłe słowa. Ala jest raczej spokojnym dzieckiem i lubi też udawać że robi na szydełku. Trochę plącze mi nitki, ale jakoś daję radę;).
UsuńBolerko wymiata - piękny wzór, kolor i wykonanie :)
OdpowiedzUsuńale czaderskie :))))
OdpowiedzUsuń