niedziela, 10 lutego 2013

Serwetka, bolerko, moje storczyki i Ala - jako Zosia Samosia:).

Witam Was wszystkich niedzielnie,
Ufff... udało mi się skończyć serwetkę i bolerko:). Serwetka nawet jest ok, ale bolerko coś mi w nim nie pasuje. Nie fajnie się układa na osobie. Pokazywać Wam nie będę  na sobie jak wygląda, bo modelką super extra to ja  nie jestem;)... trochę tu i ówdzie jest mnie za duużo.




   Poza tym jestem dumna ze swoich storczyków, bo po wypuszczały nowe pędy i pięknie kwitną, aż Wam sie pochwalę bo taka dumna jestem:).


  Ostatnio też moja córka nie chce jeść karmiona przez rodziców, wszystko jest wtedy nie dobre, ale jak dostaje sztućce do ręki to wszystko jej smakuje i wcina wszystko aż uszy się trzęsą. Więc ostatnio śpiewam jej piosenkę mojej kompozycji;) o Zosi Samosi - Alicji, a ona wtedy po swojemu tańczy i się cieszy.  Tak wygląda, jak je już sama.


Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję wszystkim za odwiedziny, komentarze i że podglądacie i czytacie moje wpisy:). Bardzo miło mi się robi na serduszku.
Buziaki i do nastepnego razu:).

7 komentarzy:

  1. Storczyki rzeczywiście piękne ,serweta i bolerko wyszły Ci świetnie ,a córcia jaka samodzielna:))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kwiaciara z Ciebie pierwsza klasa, a córcia zawdzięcza tylko tobie taką samodzielność :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Oj jakie dzieła powstały. Kiedy Ty masz na to czas skoro masz takie małe dziecko. Rozumiem storczykowa dumę, są przepiekne. A Twoja Zosia-Samosia to bardzo fajna Alicja :) cmok cmok cmok

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki kochana za ciepłe słowa. Ala jest raczej spokojnym dzieckiem i lubi też udawać że robi na szydełku. Trochę plącze mi nitki, ale jakoś daję radę;).

      Usuń
  4. Bolerko wymiata - piękny wzór, kolor i wykonanie :)

    OdpowiedzUsuń